Sprawa Pavla Kovacia

Michael A. Rutzeldorf

Szanowni Państwo,

Przyznam, że z niepokojem obserwuję sytuację w Republice Bialeńskiej, dla niezorientowanych podsyłam linka:

[link widoczny dla zalogowanych]

...gdzie niejaki Hugon Hewret alias Pavel Kovać wyraża się, eufemicznie mówiąc, niepochlebnie o Arcyksięstwie, a szczególnie jednym z obywateli - ekscelencji Stutthofie. Powiem wprost - nic nie interesują mnie zatargi obu panów, zaś mój niepokój budzi kilka innych wypowiedzi tego pana, również na naszym forum.

Frederick Stutthof

W całości tego tekstu popieram pana Michaela Amadeusza Rutzeldorfa. Dziwię się, że nikt nie zareagował w tym wątku i w tej sprawie. Nie widzę głosu ani samego pana Kovaca, ani jego przyjaciela, niegdyś przy niechlubnych, szkodzących państwu sprawach współpracownika pana Nikolaia Petrovicia.

Szanowni Państwo, Rodacy!
Znacie mnie dość dobrze. Na swoim koncie posiadam wiele wpadek, gaf, porażek, ale też tych mniejszych i większych sukcesów - jak każdy człowiek. Nikt nie jest idealny. Jestem, jaki jestem. To nie powinno być jednak powodem do swoistego obrażania mnie, ubliżania mi i kpin urządzonych ze mnie nie tylko na naszym forum, na arenie wewnętrznej, ale przede wszystkim na forum obcego państwa, z którym nie mamy uregulowanych stosunków dyplomatycznych (trudno, żeby państwo nie posiadające Konstytucji i Arcyksięcia miało już podpisane umowy z innymi krajami). Pavel Kovac vel Hewret Primus jako gość zagraniczny przekroczył swoje uprawnienia, złamał protokół dyplomatyczny, wywołał konflikt. To przypomina mi sytuację, o której pan Kovać tak szeroko mówił (kompletnie nie rozumiem, dlaczego i w jakim kontekście, zważając na fakt, że miało to miejsce ponad 2 lata temu i nie miało większego znaczenia na dalsze funkcjonowanie państwa santańsko-burgijskiego), czyli moją wizytę w Federacji Al Rajn. Tam również dopuściłem się, jako p.o. prezydenta RSiB, takich czynów, ale przyznałem się do błędów, przeprosiłem, i od tamtego czasu nie reprezentowałem kraju na zewnątrz, z wyjątkiem delegacji na Our Sound i kilku bardzo niewielkich przedsięwzięć, które nie miały wcale wysokiej rangi. Mam nadzieję, że pan Kovać też przeprosi i okaże skruchę, nie tyle dla dobra mojego własnego, ale dla dobra SiB. Wytknął mi, że diametralnie pogorszyłem opinię o SiB w Al Rajn, ale on zrobił to samo, tyle że w Republice Bialeńskiej, i zaledwie kilka dni temu. Właśnie dlatego na te przeprosiny czekam, bo żądać ich nie mam zamiaru, ani zresztą prawa. W wypadku, gdy Pan Kovać będzie zaprzeczał faktom i nie przedstawi opinii publicznej argumentów na swoją korzyść, Komitet powinien podjąć odpowiednie kroki, być może nawet w postaci wydalenia tego Pana z terytorium Santanii i Burgii.

Josif Hurko

Pana Kovacia już dawno na forum nie widziano, śmiem sądzić ,że zakończył on swoje działanie w Arcyksięstwie. Jeżeli taka jest prawda, nic już nie możemy zrobić, chyba ,że pan Kovać sam uzna ,że chce się przed nami wyspowiadać. Sprawa wydaje się być zakończona, chyba ,że na forum Republiki wciąż pojawiają się jakieś niechlubne słowa w nas trafiające, ale to już nas raczej nie powinno obchodzić.

Frederick Stutthof

Sprawa zakończona? Nie wydaję mi się.

Michael A. Rutzeldorf

A ja widziałem go ostatnimi czasy, na dodatek nie raz. Ba, proszę spojrzeć, kto jest najnowszym użytkownikiem forum i kim ten ktoś jest w Bialenii. Niemniej to prawda, sprawa przycichła. Może to i lepiej.

Frederick Stutthof

Nie, nie lepiej. Mamy zamiar tworzyć państwo prawa, a tymczasem ewidentnie winna osoba nie zostaje w żaden sposób pouczona i ukarana.

Josif Hurko

Michael A. Rutzeldorf

Panie Hurko,

Nie chodzi tutaj o wypowiedzi w Bialenii, to był jedynie materiał dowodowy. Chodzi o obrażanie naszego obywatela w naszym kraju przez obcokrajowca.
Ale wymierzanie wyroków pod nieobecność oskarżonego wydaje mi się reliktem dawnych czasów w SiB Razz

.